Talent
Każdy z nas otrzymuje od Boga mniejszy, bądź większy talent. Może
objawiać się o dość szybko, bo już nawet w okresie naszego dzieciństwa. Czasami
odkrycie talentu wymaga dużo czasu. Nie od razu go dostrzegamy. Często się
zdarza, że pomimo otrzymanych pochwał od innych wątpimy w swoje możliwości, nie
wierzymy w siebie. Nie potrafimy dostrzec, że to tak na prawdę dar dany nam od
Boga.
Ale co z tym darem mamy zrobić? Przede wszystkim nie możemy
dopuścić do tego, aby się zmarnował. Trzeba go pielęgnować, rozwijać. Tylko
ciężką pracą możemy osiągnąć sukces.
Idealnym rozwiązaniem by było, aby nasza pasja była też naszym
sposobem na życie.
Z życia wzięte:
Od 4 klasy szkoły podstawowej, czyli od 9 lat ćwiczę gimnastykę.
Nie trenuję zawodowo, jestem amatorką, Pamiętam, że początki nie były proste,
zresztą jak wszędzie. Byłam bardzo szczęśliwa, gdy po raz pierwszym w swoim
życiu udało mi się zrobić szpagat czy gwiazdę. Z czasem uczenie się tylko figur
już mi nie wystarczało. Chciałam czegoś więcej. Zaczęłam tworzyć układy do
muzyki. Od jakiegoś roku staram się wkładać też emocje w to, co robię, aby
przekazać jakąś historię innym ludziom.
Tak na prawdę bardzo niedawno, bo jeszcze w listopadzie tego roku
"moje ćwiczenia, moją gimnastykę" nazwałam moim talentem. Zaczęłam
sobie przypominać bardzo miłe słowa, które usłyszałam od kilku ludzi. To
właśnie dzięki innym zaczęłam wierzyć w swoje możliwości. Udział w
konkursie, w finale 3.edycji "Co za TALENT" (maj-czerwiec tego roku)
dał mi dużo siły do dalszej pracy. Również ciepłe słowa otrzymane od ludzi
poznanych przy okazji tego konkursu dały mi bardzo wiele.
Myślę, że Bóg wreszcie doczekał się momentu, gdy doceniłam to, co od niego otrzymałam. Gdyby nie jego działanie przez drugiego człowieka to pewnie jeszcze długo
zastanawiałbym się, czy mam jakiś talent. Dzięki Najwyższemu wiem, co mniej
więcej chcę robić w swoim życiu. Pójdę na pewno w kierunku sportu. Jestem tego
pewna, że będzie mi towarzyszył w tej wędrówce.
Komentarze
Prześlij komentarz